top of page

Maski, kostiumy i rekwizyty obrzędowe żywieckich Dziadów Noworocznych

Zaktualizowano: 8 maj 2023

Cykl obrzędowy Dziadów rozpoczynał się od corocznego spotkania mężczyzn- przyszłych uczestników rytuału. Spotkania takie zwane też „zbiórkami” odbywały dawniej 6, bądź w niektórych miejscowościach 13 grudnia, czyli odpowiednio w dzień św. Mikołaja lub św. Łucji. Od tego wieczoru u Górali Żywieckich zaczynał biec szczególny czas i po zmroku można już było po wioskach doznać jego znaku, w postaci dźwięków dzwonków i trzaskania z batów.


Autor masek: Bartek Potasiak


W czasie pierwszego spotkania uczestnicy dokonywali przydziału postaci w obrzędzie, ustalano trasę do przejścia w Stary Rok oraz inne zasady i szczegóły. Mężczyźni wyznaczeni do poszczególnych ról byli od tego spotkania zobowiązani do stworzenia, odtworzenia, odnowienia lub ozdobienia przypisanych im przebrań, rekwizytów i masek. Zadania te wykonywali samodzielnie, bądź prosili o pomoc innych członków kolektywu, mających szczególne zdolności i predyspozycje kreatywne i artystyczne. Prace te czynione były w tajemnicy, która miała na celu zachowanie podstawowych funkcji przebrań rytualnych i masek. Miały one bowiem: ukrywać, ochraniać, przeobrażać i straszyć.

Autor masek: Bartek Potasiak



Przez stulecia utrzymywania się na Żywiecczyźnie tradycyjnego sposobu gospodarowania rekwizyty, kostiumy i maski Dziadów wykonywane były wyłącznie z naturalnych, powszechnie dostępnych materiałów, przy użyciu najprostszych, częstokroć prymitywnych narzędzi. Wykorzystywane surowce, głównie futro i słoma miały istotne znaczenie w dawnych obrzędach, z uwagi na ich związek z ochroną i kreacją. Powstałe z nich stroje o funkcji obrzędowej pokazują, że różniły się one znacznie od kostiumów wykonywanych i używanych współcześnie, posiadających duże walory estetyczne.

Drewniane, lipowe, rzeźbione, malowane maski, których używa obecnie większość postaci Dziadów, bywały w przeszłości przypisane tylko do niektórych person, oraz odróżniały się oczywiście od teraźniejszych. Maski, kostiumy i rekwizyty wykonywane bez używania fabrycznych materiałów, farb, klejów, itp. oraz precyzyjnych narzędzi, charakteryzowały się dużą nietrwałością; poza miejscem i czasem obrzędowym nie miały wartości materialnej, dlatego też, za wyjątkiem bardzo nielicznych eksponatów muzealnych, nie zachowały się niestety do dzisiejszych czasów.


Z różnorodnych materiałów źródłowych, w tym z ustnych przekazów wiadomo, że najstarsze maski wykonywane były ze skór, sukna, woskowanego papieru, kartonu, a później drewna lipowego. Niemniej „zamaskowanie”, pozwalające wcielić się w inną postać, odbywało się także poprzez uczernienie twarzy węglem czy sadzami lub założenie na głowę pończochy. Najdawniejsze maski drewniane nie oddawały w pełni owalu twarzy, nie miały rzeźbionego nosa i podbródka, posiadając tylko otwory na oczy i nos, przy czym nos i język mogły być dorabiane z sukna, skóry lub papieru. Ich atrybutami bywały oczywiście futrzane brody, futrzane, lniane lub konopne włosy, itp. W zależności od rodzaju postaci mogły je wieńczyć różnorakie nakrycia głowy, czapy, kapelusze, rogi, itp.


Począwszy od około połowy XX wieku, w niektórych wioskach Żywiecczyzny maski Dziadów zaczynały nabierać nowych form. Związane to było ze szczególną rolą tamtejszych, samorodnych twórców, która zaowocowała powstaniem swoistych stylów, czy też całych „szkół” kreacji masek obrzędowych. Jedna z pierwszych takich szkół stworzona została w Lalikach i okolicach i związana jest z postacią Ludwika Pytla, który wykonywał przebrania, kostiumy, rekwizyty i maski oraz kierował tamtejszą grupą Dziadów już od lat trzydziestych ubiegłego wieku. Maski Ludwika Pytla, współczesnych mu twórców anonimowych z tamtego terenu oraz ich dzisiejszych następców charakteryzują się unikatową, niepowtarzalną wyrazistością, bogactwem formy i zdobień.


Do miejscowości, które wypracowały własne szkoły twórcze należy też Żabnica, gdzie Józef Kupczak i Marian Chowaniec stworzyli rodzimą plejadę rzeźbionych w drewnie lipowym, malowanych masek Dziadów Noworocznych. Józef Kupczak był prekursorem wykorzystania przy ich tworzeniu profesjonalnych, precyzyjnych dłut rzeźbiarskich. Jako pierwszy zaczął rzeźbić maski oddające w całości owal twarzy, wraz z podbródkiem, nosem, językiem, zębami, itp. Wprowadził unikalny, kontrastowy sposób malowania, co nadało jego wytworom nową, niepowtarzalną ekspresję. Tworzone dzisiaj i wykorzystywane w wielu grupach Dziadów maszkary Debłow, Śmierci, Żydów, Cygonów, Gorkorzy, Snurkorzy, itd. oparte są w ogromnej części o kreacje Józefa Kupczaka. Marian Chowaniec rozwijał i kontynuował twórczość starszego kolegi, wprowadzając do niej własny, autorski charakter, co sprawiało, że jego artefakty cieszyły się dużym wzięciem wśród Dziadów oraz uznaniem w kręgach znawców sztuki ludowej i muzealników. Twórca ten oprócz korzystania z dorobku Józefa Kupczaka, starał się również zachowywać i powielać wzory masek i ich zdobień zapamiętane z własnego dzieciństwa. Przykładał np. dużych starań, aby pomimo ówczesnej dostępności palety już nowoczesnych farb i lakierów, wykorzystywać do malowania swoich masek tylko zapamiętane wcześniej czerń, biel i czerwień, lub ich kompozycje, jako kolory szczególnego znaczenia w tym obrzędzie.


Niepowtarzalne w formie i wyglądzie maski, charakterystyczne od końca XX wieku dla Zwardonia tworzył Tadeusz Bury. Opracował własną technologię kształtowania twarzy postaci. Wykorzystując sukno, tekturę, watę i klej formował maski, po czym pokrywał je farbami. Jego wyroby cechuje lekkość, trwałość i odporność na warunki klimatyczne.

Przyglądając się przemianom jakie nastąpiły w wyglądzie Dziadów Noworocznych zauważamy, że najdawniejsze ubiory obrzędowe, bazujące na futrze i słomie ustąpiły miejsca kostiumom o walorach niemal teatralnych. Podziwiając zatem współczesne, kunsztownie zdobione, rozbudowane stroje, rekwizyty i maski warto zdawać sobie sprawę jakie przeobrażenia i naturalne, żywotne procesy stoją za ich urzekającymi kształtami. Jak głębokie i ważne społecznie musiały być i są korzenie tego zjawiska, że zaowocowały one takimi wytworami ludowej pamięci i sztuki.


Autor: Marek Koźlik


445 wyświetleń

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page